niedziela, 24 listopada 2013

Nowości :)


W tym miesiącu na mojej półce kosmetycznej pojawiło się w miarę sporo nowych rzeczy, niektóre z nich mogą was zainteresować dlatego postanowiłam je pokazać. Pierwszymi z nich są szampony z serii Love2mix, wersja z mango i awokado, z proteinami pereł oraz z bambusem i sewilską mandarynką. Kupiłam 3 na zapas :) Nie lubię wydawać pieniędzy na przesyłkę, a po po wypróbowaniu szamponów dla dzieci już wiem że na miejscu nic dobrego nie dostanę, te szampony natomiast wiem że się u mnie sprawdzą :) Zamówiłam je na http://kalina-sklep.pl/ zanim zauważyłam zniżki na skarby syberi ;p


Szampon i maska OMIA z olejkiem arganowym, kupiłam w naszej Mydlarni którą bardzo sobie chwalę. W Mydlarni kupiłam również wodę różaną która niestety nie załapała się do zdjęcia :(


Na początku miesiąca udało mi się dorwać w biedronce we wrzeszczu szampon i odżywkę DeBa w śmiesznej cenie 3.99 za sztukę, zauważyłam je dosłownie w ostatniej chwili, schowane w pudełku i spontanicznie postanowiłam kupić. Szampon planuje używać raz na dwa tygodnie do oczyszczania włosów ;)


Maska algowa i zielona glinka kupione w Organique. 


Filtr spf 50 eco cosmetics zamówiony na http://www.biomania.pl/. Do zamówienia dostałam próbkę kremu do rąk lavera, planuję kupić pełnowymiarową wersje szkoda tylko że tak póżno o tym pomyślałam ;p

Weekend minął mi na robieniu zegara na zaliczenie, mam już dość zegarów! 
W piątek wypadła premiera "W pierścieniu ognia" byliście? Jak wrażenia? Bardzo lubie trylogię Głodowych igrzysk i planuję się wybrać w przyszły weekend :)
Zostawiam was dzisiaj z piosenką Coldplay ze ścieżki dźwiękowej tego filmu :)


czwartek, 21 listopada 2013

Szampony dla dzieci babydream i Hipp - porównanie :)


Szampon HiPP Babysanft z ekologicznym wyciągiem z migdałów BIO delikatnie myje włosy niemowlęcia, nie podrażniając oczu – to dobra wiadomość dla małych miłośników kąpieli. Jest idealny także dla dorosłych – do pielęgnacji cienkich i delikatnych włosów oraz wrażliwej skóry głowy.
Działanie:
- bez substancji zapachowych uważanych za alergizujące (zgodnie z Dyrektywą 2003/15/WE),
- bez olejków eterycznych – niektóre z nich mogą być przyczyną alergii,
- bez barwników,
- bez dodatku mydła, zawiera wyjątkowo łagodne substancje myjące, nie podrażnia oczu,
- bez emulgatorów PEG,
- bez parabenów,
- bez surowców pochodzenia zwierzęcego,
- pH neutralne dla skóry.

Skład: Aqua, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Cocamidopropyl Hydroxysultaine, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Sodium Chloride, Coco-Glucoside¸ Glyceryl Oleate, Prunus Amygdalus Dulcis Seed Extract, Glycerin, Parfum, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Tocopherol, Citric Acid, Lactic Acid, p-Anisic Acid. 

Cena: 8,50zł / 200ml



Szampon babydream myje i pielęgnuje włosy i skórę głowy niemowlęcia szczególnie delikatnie i dokładnie. Wyciąg z kiełków pszenicy umożliwia łatwe rozczesywanie.

-bez środków barwiących i konserwujących

-pH neutralne dla skóry

-z rumiankiem i pantenolem
-nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Extract, Parfum.

Cena: 4,19zł / 250ml

Szampony dla dzieci są dobrą alternatywą dla zwykłych szamponów ze względu na swój delikatny skład (oczywiście nie wszystkie są delikatne). Dzisiaj chce wam pokazać dwa delikatne szampny jakich używałam przez ostatnie dwa miesiące.
 Za szampon HiPP zapłaciłam coś koło 13 zł i przepłaciłam, szampon babydream kosztował mnie 5 zł.
Oba szampony mają przyjemny delikatny skład i w miarę dobrze się pienią chociaż Babydream pieni się nieco lepiej.
 Jeśli chodzi o działanie to zdecydowanie lepiej działa babydream, wydaje mi się że lepiej domywał włosy.
Po obu szamponach bardzo swędziała mnie skóra głowy, włosy były nieprzyjemne w dotyku, ciężko to opisać.
 Nie miałam żadnych problemów z rozczesywaniem ponieważ nakładałam obficie odżywkę i starałam się myć je delikatnie.
Przy regularnym myciu po obu szamponach na skórze głowy zrobił mi się dziwny biały osad, ciężko to nazwać, taki biały proszek, po przejechaniu dłonią po głowie zostawał pod paznokciami, nie miałam czegoś takiego po żadnym innym szamponie, aktualnie po zmianie szamponu skóra wraca do normy.
Jeśli chodzi o szatę graficzną i zapach to wygrywa HiPP, jestem osobą która uwielbia piękne opakowania i HiPP urzekł mnie od razu zarówno swoją buteleczką jak i zapachem, chociaż oliwka HiPP pachnie o wiele ładniej :) Natomiast babydream jest bardziej wydajny, starczył mi na półtora miesiąca kiedy HiPP starczył tylko na miesiąc.
 Są to pierwsze szampony dla dzieci jakich używałam i prawdopodobnie ostatnie, raczej do żadnego z nich nie wrócę ponieważ w moim przypadku zrobiły więcej złego niż dobrego.

poniedziałek, 18 listopada 2013

Green Pharmacy, Olejek łopianowy ze skrzypem polnym

Naturalny olejek łopianowy w połączeniu z naturalnym ekstraktem skrzypu polnego tworzą unikalny preparat o sprawdzonym wzmacniającym działaniu na osłabione włosy z tendencją do wypadania.
Dzięki regularnemu stosowaniu olejek wyraźnie wzmacnia zniszczone włosy oraz hamuje ich wypadanie. Włosy stają się sprężyste i mocniejsze, aksamitnie gładkie, lśniące i pełne życia. Odpowiednio pielęgnowane dobrze się rozczesują i lepiej układają.

Skład: Vegetable Oil, SC-CO2-extract Arctium Lappa (Burdock), Zea Mays (Com) Oil, Equisetum Arvense Extract, BHT

Olej roślinny, ekrstrakt z łopianu,olej kukurydziany, wyciąg ze skrzypu polnego, nieciekawy konserwant

Cena: ok. 6zł / 100ml

Kupiłam go w Naturze ponieważ nie było wersji z papryczką chilli (nigdy nie ma kiedy chcę ją kupić, kiedy jej nie chce jest zawsze). Zdecydowałam się na niego ze wględu na to że skrzyp miał zapobiec wypadaniu. Ciężko mi określić działanie tego olejku pod kątem wzrostu włosów ponieważ nie zależy mi na poroście aż tak żeby je mierzyć ;p mimo wszystko rosną szybciej niż kiedyś a jedyne preparaty w ciągu roku jakich używałam to wersja z papryczką, szampon z papryczką chilli love2mix i ta wersja ze skrzypem.. Więc można uznać że coś tam robi ale nie są to spektakularne efekty :)
Jeśli chodzi o wypadanie to nie zauważyłam poprawy a wręcz nasilenie się problemu. Moje włosy zawsze wypadały szczególnie na jesień, olejek sobie z tym nie poradził.
Nie używałam go na długość, jeśli kiedyś spróbuję to dam znać jakie są efekty :)
Używałam go zgodnie z przeznaczeniem, na skórę głowy na 30 min, czasem zdarzało mi się trzymać go dłużej. Mam wrażenie że powoduje swędzenie skalpu ale mam na to jeszcze innych podejrzanych sprawców babydream i hipp.
Olejek starczył mi na 2 miesiące regularnego stosowania.
Za taką cenę myślę że warto spróbować :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Jak nie powinno się postępować z włosami + Jak wyglądają moje włosy, kiedy są proste. Dużo zdjęć :)

 W środę moje włosy przeżyły małe katowanie. W ostatniej chwili dostałam telefon, że jedziemy na otwarcie River Island w Złotych Tarasach, na wyszykowanie sie miałam 2 h. Włosy nieumyte, ja nieogarnięta, jedyne co przyszło mi do głowy to umyć je i wyprostować. I tak zrobiłam wskoczyłam pod prysznic umyłam je szamponem HiPP i nałożyłam dosłownie na chwilę balsam Eco Hysteria. Po wyjściu spod prysznica pierwsze co zrobiłam to wyszorowałam je ręcznikiem, potem szybko rozczesałam, spsikałam preparatem wygładzającym, chroniącym przed gorącą temparaturą z Chii, jakąś silikonową odżywką bez spłukiwania mojej mamy i złapałam za suszarkę. Ja ostatni raz suszyłam włosy rok temu, nie używam suszarki wogóle. Jakieś pół roku temu zepsuła nam się suszarka i mama dostała w prezencie nową: bez regulacji temperatury, bez jonizacji i innych różnorakich funkcji. Tak więc suszyłam włosy pełną mocą, mega gorącym nawiewem, wymachując na wszystkie strony i suszarką i włosami. Po wysuszeniu na głowie miałam puch i sahare. Tak suche włosy ostatni raz miałam jeszcze przed zmianą pielęgnacji. Od razu złapałam za prostownicę i prostowałam, przejeżdzając po kilka razy po jednym paśmie i zatrzymując sie na dłużej na końcówkach... Poniżej możecie zobaczyć efekt końcowy :)
Niby nie jest tak źle, ale po przyjrzeniu się możecie zobaczyc jak suche są np. końce. Zdjęcia nie oddają tego jak wyglądały w rzeczywistości. Były bardzo suche.
Mimo to każdy był zachwycony moją fryzują, usłyszałam komentarze typu w prostych ci lepiej, wyglądasz poważniej, ale masz piękne włosy, matko jak ci urosły..
Ja także uważam że proste włosy lepiej do mnie pasują, jednak mogłam zaoszczędzić im wysuszu.
Pół roku temu w czerwcu także prostowałam włosy z okazji chrzcin i wtedy postępowałam zupełnie inaczej. Najpierw na całą noc nałożyłam olej arganowy, rano umyłam nałożyłam odżywkę, preparat wygładzający z chii, jedwab i zaczekałam aż same wyschną potem bardzo delikatnie prostowałam. Włosy były wtedy wygładzone i błyszczące. Wystarczyło obejść się z nimi delikatniej.
Niestety na delikatność nie było czasu.
Zbliżenie na końcówki:
Tutaj nie prezentują się aż tak źle :)
Zdjęcie z przodu. Gotowa do wyjścia :)
W sobotę wieczorem nałożyłam olej na całą noc, w niedziele umyłam szamponem HiPP i nałożyłam maskę Love2mix na poł h, potem zrobiłam płukankę octową z malin i nałożyłam balsam Eco Hysteria na 2 min, poczekałam aż włosy wyschna. Po wyschnięciu włosy wrociły do stanu sprzed środy i bardzo się z tego cieszę :)
Zdjęcie robione bez lampy w świetle dziennym, wybaczcie koszulkę nocną :)
Całe szczęście są w stanie takim samym jak wcześniej, z czego bardzo się ciesze i kamień spadł mi z serca :)
Wszystkie zdjęcia robione bez flasha, pierwsze zdjęcia robione były po godzinie 15 stąd różnica w kolorze i ogólnej jakości.
Jak widzicie moje włosy to kameleon, kolor na każdym zdjęciu wychodzi inaczej, w rzeczywistości określiłabym go jako taki mysi ciemny bląd/jasny brąz :)

sobota, 9 listopada 2013

Podsumowanie miesiąca w pielęgnacji włosów - PAŹDZIERNIK


Dzisiaj witam was ze spoźnionym o 9 dni podsumowaniem miesiąca w pielęgnacji moich włosów, podsumowania mają na celu pokazać moją ciągle trwającą walkę o piękne włosy i dla osób początkujących przykładową pielęgnację. Przez moment miałam zawiesić posty tego typu ale dzięki komentarzom odciągającym mnie od tej decyzji postanowiłam przy tych postach pozostać :) Pielęgnacja niewiele się różni od tej miesiąc temu :)

Szampony:


Jeśli chodzi o szampony to na początku miesiąca myłam włosy Babydream, kiedy się skończył przeszłam na szampon HiPP ale nie jestem zadowolona ani z jednego ani z drugiego dlatego następnym szamponem będzie już sprawdzony rosyjski Love2mix który mył włosy tak dobrze że nie potrzebowały oczyszczania. Na tę chwilę na skalpie mam dziwny biały proszek/osad z którym nie wiem jak na tę chwilę walczyć podejrzewam że to sprawka szamponów powyżej i mam nadzieje że dzieki zmianie szamponu problem zniknie.

Odżywki:


Dalej Eco Hysteria, ta butla nie ma końca! Używałam jej rzadko, w tym miesiącu królowały maski ;)

Maski:


Tu już lepiej maska tradycyjnie raz góra dwa razy w tygodniu zamiennie yves rocher z love2mix. Pod tym względem włosom nie brakowało nawilżenia.

Oleje:


Przyznaje się bez bicia że w tym miesiącu olejowałam włosy bardzo rzadko, tylko raz w tygodniu bardzo nie starannie olejkiem babydream fur mama i raz w tygodniu olejkiem łopianowym ze skrzypem na skalp.

Zabezpieczanie końcówek:


Ten jedwab mam niecały rok i po zmianie pielęgnacji był to moj pierwszy jedwab, Zostały mi już resztki i wykorzystuje je :) Dla mnie to najlepsze zabezpieczenie włosów :)

W tym miesiącu nie pielęgnowałam włosów szczególnie intensywnie. W środę natomiast zafundowałam im tortury w postaci intensywnego suszenia i prostowania włosów. Myśle że tamtego dnia mi nie zapomną. Czekam do jutra, nałożę olej na całą noc i w niedziele będe odżywiać ile się da. Myslę że pokaże wam środowe włosy w osobnym poście, co wy na to?
Miałam dodawać zdjęcia włosów raz na 3 miesiące ale w tym miesiącu zostawiam was z jednym zdjęciem z początku października :) Spacerek, włosy nieczesane od rana wcześniej związane w koczka :) Zdjęcie robione telefonem pod wieczór z lampą ponieważ robi się już ciemno i jest słabej jakości. Zdjęcia włosów niestety posiadam bardzo słabej jakości bo nie znalazłam jeszcze idealnego fotografa a sama sobie z tyłu nie zrobię :( 


Jeśli klikniecie na zdjęcie włosów to wyświetli wam się większe.
Co do poprzedniego posta to udało mi się znaleźć skład, ciekawskich zapraszam :)
Udanego weekendu! :)

czwartek, 7 listopada 2013

Yves Rocher maska zwiększająca objętość

Opis produktu

Twoje włosy są zmęczone, pozbawione życia i z wiekiem tracą swoja sprężystość? Maska zwiększająca gęstość włosów zrewitalizuje Twoje włosy, wzmocni je i doda im blasku, którego potrzebują!
Działanie
Formuła bez silikonu sprawia, że włosy są lekkie,
elastyczne i miękkie.
Składniki
Składnik aktywny
Olejek z kamelii: odżywia, odbudowuje strukturę włosa, wygładza łuski włosa.
Winorośl czerwona: stymuluje mikrokrążenie.


Więcej o składniku aktywnym

Pochodząca z Azji kamelia jest znana ze swojego cennego olejku stosowanego od dawna przez Japonki jako środek odmładzający.

Dzięki swoim właściwościom odżywczym, ochronnym i regenerującym aktywnie działa na skórę i skórę głowy, a więc doskonale nadaje się do regeneracji włosów suchych i osłabionych.

Naukowcy Yves Rocher połączyli olejek z kamelii z winoroślą czerwoną, o właściwościach stymulujących mikrokrążenie skóry głowy, aby stworzyć potężny duet aktywnych składników przeciwstarzeniowych do włosów.

Składniki pochodzenia roślinnego: winorośl czerwona, olejek z kamelii.
Rezultaty
Rezultaty
93%* kobiet uznało, że ich włosy odzyskały gęstość.
*Test stosowania przeprowadzony na 27 ochotnikach w ciągu 4 tygodni
Sposób użycia
Stosowanie
Nakładać na zwilżone włosy po wcześniejszym użyciu szamponu.
Delikatnie masować przez 2 minuty.
Obficie spłukać wodą.
Unikać kontaktu z oczami.
Aby zamknąć łuski włosa spłukuj je zimną wodą. A do ostatniego płukania zastosuj malinową Płukankę octową
Rodzaj opakowania i wielkość
150 ml
Informacje dodatkowe
Zaangażowanie Kosmetyki Roślinnej
● Formuła testowana pod kontrolą dermatologiczną.
● Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.
● Bez silikonu, bez sztucznych barwników.
● Bez parabenów.


Gest dla ochrony środowiska

Aby ograniczyć zły wpływ na środowisko i ograniczyć zużycie plastiku , słoiki częściowo wykonane są z plastiku z recyklingu


Skład:

Niestety kupiłam ją na początku mojej przygody z naturalną pielęgnacją gdzie nie orientowałam się jeszcze w składach dlatego nie przejełam się tym że nie ma go na opakowaniu i w na tę chwilę nigdzie nie mogę znaleźć, jeśli ktoś byłby mi w stanie go podać to piszcie w komentarzach. Jednak jeśli chodzi o produkty do włosów Yves Rocher to chyba wszystkie mają przyjemne składy.

Edit 9.11.2013
Właśnie znalazłam skład! Widzicie po prawej stronie taki jakby róg? Podwadziłam go i odkleiłam i moim oczom ukazał się skład. Że ja głupia wcześniej o tym nie pomyślałam!

AQUA, CETYL ALCOHOL, STEARYL ALCOHOL, ETHYLHEXYL PALMITATE, BEHENYL ALCOHOL, BEHENTRIMONIUM CHLORIDE, CAMELLA OLEIFERA SEED OIL, VITIS VINIFERA LEAF EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, PARFUM, SODIUM BENZOATE, PANTHENOL, GUAR HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE, HYDROXYPROPYLTRIMONIUM HYDROLYZED WHEAT PROTEIN, CITRIC ACID, TOCOPHERYL ALCETATE, PHENOXYTHANOL



Moje odczucia:

Maskę kupiłam ponad poł roku temu, użyłam jej wtedy raz na 5 minut ponieważ na opakowaniu było napisane żeby tyle ją trzymać, a ja bałam się trzymać ją dłużej. Wtedy nie zachwyciła mnie i zapomniałam o niej. Leżała na półce i czekała na swoją kolejkę. Czas na nią przyszedł na początku października kiedy to o niej mi się przypomniało. Nakładałam ją intensywnie raz w tygodniu zamiennie z maską love2mix organica proteiny perły, na średnio pół h po myciu lub przed myciem jeśli nakładałam na włosy olejek łopianowy. Maska ma przyjemny zapach jednak jest trochę chemiczny i duszący. Jeśli chodzi o działanie to zdecydowanie najlepiej sprawdziła się przed myciem na pół h do 2 h. Włosy były miękkie, sypkie i miłe w dotyku. Kiedy nakładałam ją po myciu też dawała efekty ale nie tak fajne jak kiedy nakładałam ją przed myciem :) Zmywanie tej maski było dla mnie ciekawym doświadczeniem ponieważ oplatała włosy i przy zmywaniu były wyczuwalnie cięższe i czymś jakby oblepione ale nie było to nieprzyjemne czy niepożądane przeze mnie, było to wręcz bardzo ciekawe doświadczenie. Maska wizualnie sprawiła że włosy były gęstsze ale nie zagęściła ich, co oczywiście można było przewidzieć i nie oczekiwałam tego od niej. 

Wydajność/cena:
Maska kosztuje 32 zł za 150 ml. Nie jest to niestety niska cena mimo wszystko możecie polować na okazje można w promocji kupić ją za np 25 zł :) Można też wybrać ją sobie za uzbierane pieczątki. Jeśli chodzi o wydajność to ze względu choćby na pojemność było do przewidzenia że szybko się skończy po miesiącu używania zamiennie z love2mix starczy mi jeszcze na kilka razy. Mimo to jest to dobra maska do której z pewnością kiedyś wrócę :)

Parę słów do was:
Trochę długo nie pisałam, przez kilka dni nie miałam internetu, później wypadł mi wyjazd do Gdańska do mojego ukochanego ;p i jakoś to zleciało. Podsumowania miesiąca jeszcze nie było myślę że pojawi się ono być może po niedzieli. Ostatnio  jednak doszłam do wniosku że jest to blog nie tylko o włosach dlatego może nie będę robić podsumowań każdego miesiąca tylko będę pokazywać włosy przy okazji innych postów. Co wy na to? Dajcie znać co o tym myślicie.